W co gra Brat ? Mariusz Wróbel, trener Brata Cukrownik Siennica Nadolna, ma o czym myśleć. Jego zespół przegrał po raz trzeci z rzędu...
To była trzecia z rzędu porażka piłkarzy Brata w tym sezonie. Zespół gości zaprezentował się poniżej swoich możliwości. Zaczął grać, gdy w zasadzie wynik spotkania był już ustalony. Granica natomiast chciała zrehabilitować się za 0:3 w Pławanicach...
Granica Dorohusk zagrała koncertowo pierwszą połowę, a mimo to do końca drżała o wynik. – Do przerwy powinno być 7:0, graliśmy świetnie, ale znów nieskutecznie. Dwie stuprocentowe sytuacje zmarnował Michał Jabłoński, Mateusz Garbacz nie trafił do pustej bramki – mówi Stanisław Cybulski, trener Granicy. Brat obudził się w 80 min. i od razu strzelił dwie bramki. – Zagraliśmy w tym meczu cztery minuty, resztę przestaliśmy, tak nie można zdobywać punktów – mówi Mariusz Wróbel, trener Brata. W końcówce wynik na 4:2 dla gospodarzy ustalił pięknym strzałem z 18 metrów Dyczko.
GRANICA DOROHUSK – BRAT SIENNICA NADOLNA 4:2 (3:0)
Bramki: Jabłoński (15), 2:0 - Garbacz (17), 3:0 - Świderski (21), Dyczko (90+2) dla Granicy oraz Szczepaniuk (80), K. Jopek (84) dla Brata.
GRANICA: Kopeć – Hawryluk, Dyczko, Leonowicz, Ciejak (70 Nazaruk), Sergijuk, Welter, Zwolak, Garbacz, Jabłoński, Świderski (60 P. Ruszkiewicz).
Brat: Matycz – Szadura (75 D. Salitra), Dobrzyński, J. Saletra, Korszun, Arnold Kister, Saj, Hus (60 K. Jopek), Szczepaniuk, Lubaś, Frącek (60 Nowicki).
Sędzia główny - Kwiatek asystenci: Kaliszewski i Misztal.
inf. wschodniSPORT